Związek Harcerstwa Polskiego (1944-1956): odrodzenie
Konspiracyjna działalność harcerska stanowi osobny rozdział w dziejach samych Ząbkowic jak i Zagłębia Dąbrowskiego. Wychowana w Ząbkowicach młodzież podczas niemieckiej okupacji nie mogła jawnie funkcjonować w ramach 40. Zagłębiowskiej Drużyny Harcerskiej. Część z nich zdecydowała się wstąpić do Szarych Szeregów. Na terenach zdobytych przez Armię Czerwoną w grudniu 1944 r. Tymczasowy „rząd” polskich komunistów – Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego reaktywował Związek Harcerstwa Polskiego, jednak w rzeczywistości była to inna organizacja pod względem ideologicznym jak i kadrowym, ponieważ dominowali w niej działacze Czerwonego Harcerstwa Towarzystwa Uniwersytetu Robotniczego oraz Związku Walki Młodych.
Odtworzenie ząbkowickiej drużyny męskiej nastąpiło jeszcze w 1945 r. Przedwojenni harcmistrze i drużynowi podejmowali próby zachowania dawnej metodyki i ideałów. Na początku następnego roku ząbkowicka drużyna harcerska liczyła 70 harcerzy. Do 1947 r. zdołała podwoić swoje szeregi zrzeszając już 150 osób. Stara kadra instruktorska utrzymała autonomię organizacyjną i ideową do 1948 r. m.in. w Ząbkowicach. Pod koniec lat 40. XX w. na terenie całego kraju wykluczano z szeregów Związku Harcerstwa Polskiego starych działaczy wiernych pierwotnym ideom harcerskim.
W celu eliminacji „zagrożenia” ideologicznego w 1950 r. ZHP został zlikwidowany. Pomimo różnic ideowych w l. 1945-1948 drużyna ząbkowicka cieszyła się umiarkowanym poparciem gminnego komitetu Polskiej Partii Robotniczej, który zwracał uwagę na dyscyplinę, częste wycieczki terenowe i dobre wyniki w nauce.
Funkcję zlikwidowanego Związku Harcerstwa Polskiego przejęła podporządkowana partii komunistycznej Organizacja Harcerska Związku Młodzieży Polskiej (Organizacja Harcerska Polski Ludowej w 1956 r.), która została ulokowana przy szkołach podstawowych. Na skutek październikowego „przesilenia politycznego” 56′ wprowadzano stopniowo zmiany polityczne mające na celu uspokojenie nastrojów społecznych. Elementem „odwilży październikowej” było m.in. reaktywowanie Związku Harcerstwa Polskiego – z pomocą usuniętych wcześniej harcmistrzów. Spory ideowo-organizacyjne w środowisku harcerskim trwały do końca lat 50. XX w.
Podhufiec i Miasto Ząbkowice
Związek Harcerstwa Polskiego w latach 60. XX w. cieszył się ogromną popularnością wśród młodzieży. W styczniu 1957 r. na komendanta Hufca Dąbrowskiego wybrany został Marian Hachulski, który podlegał Chorągwi Katowickiej. Odmiennie niż miało to miejsce w okresie międzywojennym, drużyny utworzone w mieście Ząbkowice działały niezależnie od Hufca Dąbrowskiego – należały do struktury organizacyjnej Hufca Ziemi Będzińskiej. W Ząbkowicach komendę w połowie lat 50. objęli druhowie Jerzy Jędruszek i Edward Bednarek. Były harcerz i mieszkaniec Ząbkowic, Pan Mateusz Frączek wspomina, że druh J. Jędruszek po okresie „czerwonego harcerstwa” stanowczo zwalczał jego pozostałości takie jak używane zamiast tradycyjnych krzyży harcerskich znaczki tzw. „czuwajki” z charakterystycznym dla Komsomołu płomieniem.
Co najmniej od wiosny 1962 r. funkcję komendanta w Ząbkowicach pełnił druh Włodzimierz Frączek, który energicznie podjął się pracy organizacyjnej. Najpilniejszy problem stanowiły trapiące harcerstwo problemy finansowe. Pierwszą decyzją nowego, wyróżniającego się zdolnościami menedżerskimi, komendanta było ustanowienie Koła Przyjaciół Harcerstwa, w skład którego jako współprzewodniczący weszli dyrektorzy dużych ząbkowickich zakładów: Huty Szkła Gospodarczego, Huty Szkła Okiennego i Zakładów Elektrochemicznych „Ząbkowice” (Erg). Dzięki środkom pozyskanym od patronów harcerze zakupili wówczas nowe namioty, materace, łóżka polowe, kuchnię polową oraz instrumenty muzyczne dla harcerskiej kapeli jazzowej.
Różnica warunków obozowych przed i po 1962 r. była znacząca, świadek historii, harcerz oraz syn komendanta Podhufca Ząbkowice, Mateusz Frączek ze wzruszeniem wspomina pionierskie początki odrodzonego harcerstwa:
„Ponieważ harcerstwo było biedne, [stawiano] stare, łatane namioty.
Na pierwszych obozach prycze zbijaliśmy sami z wyciętych, wskazanych przez leśniczego drzewek. Zabrane z domu poszewki wypełniało się słomą
u pobliskiego gospodarza. Latrynę kopało się poza obozem, a nad potokiem z głazów i gliny budowało się kuchnie (przywożona była jedynie żeliwna płyta). Po zakończeniu obozu, obowiązkiem było zostawić miejsce
w porządku, więc po wysypaniu słomy z sienników, klękaliśmy tyralierą na kolana i zbieraliśmy wszystkie leżące słomki. I dla mnie to są najpiękniejsze wspomnienie.
(…) Teraz przed obozem, jechały samochody huciane, wyładowane sprzętem i tzw. grupa kwatermistrzowska, mająca na celu praktycznie postawienie obozu. Harcerze zajeżdżali na gotowe. I dla mnie straciło wiele ze swego traperskie go uroku (…)”.
W skład komendy środowiska harcerskiego w Ząbkowicach na początku lat 60. wchodziły stara ząbkowicka „czterdziestka” a także 9. Zagłębiowska Drużyna Harcerska z Bielowizny. Wraz z rozwojem terytorialnym miasta Ząbkowice przyłączały się kolejne drużyny ze szkół w poszczególnych miejscowościach – w 1963 r. w Ujejscu (drużynowa Mirosława Ciurkot), Wojkowicach Kościelnych (Maria Sołtysik), Tucznawie (Krystyna Garzeł), Łęce (Janina Gajdecka), Okradzionowie (Genowefa Bigaj). Po ich przyłączeniu miejski podhufiec liczył 1100 harcerzy i harcerek.
Okres dynamicznego rozwoju harcerstwa upamiętnia będąca własnością Mateusza Frączka kronika z lat 1962-1964. Dzięki niej dowiadujemy się o licznych szczegółach funkcjonowania harcerstwa w mieście Ząbkowice np. 1 maja 1962 ząbkowiccy harcerze wzięli udział w uroczystej akademii w Zakładowym Domu Kultury, po czym przemaszerowali ulicami miasta. Wieczorem spędzali czas przy uroczystym ognisku z udziałem przedstawicieli Miejskiej Rady Narodowej i „starych rewolucjonistów”, którzy wspominali dawne obchody pierwszomajowe. Ognisko zakończono zabawą taneczną. Zbiórka rozpoczynała się o godz. 9., a kolumnę marszową w kierunku ZDK prowadził poczet sztandarowy 40. Zagłębiowskiej Drużyny Harcerskiej. Rok później 1 maja komenda Podhufca Ząbkowice odznaczyła nauczycieli szkoły podstawowej im. Marie Curie-Skłodowskiej oraz członków Koła Przyjaciół Harcerstwa. Popołudniu młodzież brała udział w zawodach sportowych na stadionie „Unii”. Najbardziej uroczyście 1 maja obchodzono w 1964 r. ze względu na 20-lecie PRL. Akademię w Domu Kultury tym razem uświetniła swoim występem m.in. wspomniana harcerska kapela.
W ramach towarzyszących świętu czynów społecznych miejscowa młodzież uczestniczyła przy porządkowaniu grobów poległych żołnierzy i przy budowie amfiteatru w Ząbkowicach. Wiosenne wydarzenia harcerskie tamtego okresu to nie tylko Święto Pracy i poprzedzająca je impreza tzw. capstrzyk. Na początku lat 60. drużyny ząbkowickie zorganizowały biwak w Buczynie, podczas którego przyrzeczenie złożyli uczniowie szkół z Ząbkowic, Ujejsca, Trzebiesławic i Wojkowic Kościelnych. Po zakończeniu biwaku młodzież harcerska udała się do okolicznych wsi, aby pomóc gospodarzom m.in. przy zamiataniu gospodarstwa i rąbaniu drewna.
Najbardziej wyczekiwanym przez uczniów czasem wolnym były oczywiście wakacje. Harcerskim zwyczajem 22 lipca 1962 r. młodzież ząbkowickich drużyn harcerskich wyjechała na obóz wypoczynkowy do Bukowna. Anonimowy harcerz zanotował wówczas w kronice:
„Kiedy przyjechaliśmy na miejsce zastaliśmy namioty już rozbite, za namiotami widać było smugę dymu – kuchnia była już czynna”.
Obóz w Bukownie zakończono ogniskiem z rozdaniem nagród dla zastępów. Rywalizację w punktacji w podobozie męskim wygrał zastęp „Kołchoźników”. Ząbkowiccy harcerze kojarzyli Bukowno z jeszcze jednym ważnym wspomnieniem, wieczorem 13 lipca 1963 r. funkcjonariusze Nadleśnictwa Olkusz poprosili harcerzy o pomoc przy gaszeniu pożaru lasu pod Bukownem. W akcji gaśniczej Podhufiec Ząbkowice uczestniczył aż do świtu. Podczas wyjazdu wakacyjnego w 1964 r. nazywanego przez harcerzy „Obozem XX-lecia” druhowie rozbili obóz w Sopotni Wielkiej. Jako pierwsza przyjechała tzw. „grupa kwatermistrzowska” mająca za zadanie m.in. ustawić kuchnię i magazyn żywnościowy. 16 sierpnia do obozu przyjechała inspekcja z Komendy Chorągwi na czele z druhem Suchodolskim. Zbiórki zimowe miały charakter bardziej organizacyjny niż wypoczynkowy, jednak zgodnie z tradycją harcerze organizowali m.in. kuligi i zabawę choinkową.
Najistotniejszy pod względem organizacyjnym moment w historii powojennego harcerstwa w Ząbkowicach wyznacza styczeń 1963 r., to wtedy Włodzimierz Frączek podczas odprawy komendantów środowisk na mocy bulli komendanta Hufca Ziemi Będzińskiej został mianowany komendantem Podhufca Ząbkowice. Pierwszą odprawę drużynowych zwołał w szkole podstawowej im. Marie Curie-Skłodowskiej. Od 1964 r. objął zwierzchnictwo także nad drużynami z Łośnia i Błędowa. Po jego rezygnacji ze stanowiska komendę objęli ponownie druh Edward Bednarek i phm. Jerzy Jędruszek.
O zaangażowaniu harcerzy w czynie społecznym pisałem w kontekście obchodów pierwszomajowym niemniej tego typu inicjatywy podejmowano również przed Świętem Pracy, ponieważ według wspomnianej kroniki harcerskiej 9. i 40. Zagłębiowskie Drużyny Harcerskie w 1963 r. „gdy tylko warunki atmosferyczne się poprawiły” układały tarcicę dla Huty Szkła Okiennego. W maju 1967 r. ząbkowiccy harcerze zadeklarowali 570 godzin prac społecznych. Na podobną skalę podejmowano je w latach 70. XX w. z okazji budowy kombinatu Huta „Katowice”.
Bibliografia:
Sylwester Fertacz, Ząbkowice, [w:] Dąbrowa Górnicza. Monografia, t. 2, Dzielnice miasta, Dąbrowa Górnicza 2016.
Kronika harcerska ze zbiorów prywatnych pana Mateusza Frączka.
[Niepublikowane] wspomnienia P. Mateusza Frączka, grudzień 2022 r.
„Wiadomości Zagłębia” nr 18 z 5 maja 1967 r.
Związek Harcerstwa Polskiego, https://encyklopedia.pwn.pl/haslo/Zwiazek-Harcerstwa-Polskiego;4002299.html, dostęp: 27.12.2022.
Muzeum Miejskie „Sztygarka” w Dąbrowie Górniczej pragnie wyrazić serdeczne podziękowania Panu Mateuszowi Frączkowi, który podzielił się z nami swoimi wspomnieniami, a także udostępnił unikalne materiały archiwalne, dzięki czemu napisanie niniejszego artykułu stało się możliwe.
Opracował: Mateusz Siembab